Jak (nie) czytać dziecku?

Niektórzy uważają, że łatwiej zainteresować dziecko obrazem w TV czy na tablecie, niż wspólnym czytaniem. To jednak zależy. Głównie od tego, co i jak czytamy. Twórcy kreskówek stosują wiele zabiegów, które mają przykuć uwagę małego widza. My możemy zrobić to samo, tyle, że z książką. Jak? Przejrzyj listę najczęstszych błędów, które popełniamy, czytając dziecku, i sprawdź garść trików, jakie stosują zawodowi „czytacze”.

Co czytać?

Propozycji lektur dla dzieci w każdym wieku jest wiele. Pewnie macie swoje ulubione. Możesz zasugerować się także którąś z naszych tutaj. Jest jednak zasada, z którą zgadzamy się w 100% – książka dla dziecka nie może być nudna! Dlaczego – zobacz tutaj.

Przyjemność

Czy lubisz dziś robić rzeczy, do których cię zmuszano? No właśnie… We wspólnym czytaniu chodzi o ciebie i dziecko – waszą bliskość i wspólną przyjemność. Książka ma ją ułatwić, dać kontekst do zabawy czy rozmowy. Całe wyzwanie w tym, jak sprawić, by tak właśnie było. Niektórzy znaleźli na to sposób. Czytaj dalej…

Jak to robią eksperci?

Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz co działa, a co nie. Jeżeli jednak szukasz pomysłów, jak skupić uwagę pociechy, przejrzyj poniższe sugestie.

Mateusz Świstak, zawodowy opowiadacz i autor bloga www.basnienawarsztacie.pl, spędził setki godzin, angażując najmłodszych w literackie światy. Dzisiaj prowadzi warsztaty dla rodziców i nauczycieli, ujawniając tajniki swojego zawodu. Również nam zdradził kilka z nich.

„Kiedy opowiadam, mam jedną podstawową zasadę – opowiadać tak, jakby opowieść była rozmową. To my stajemy naprzeciw naszych małych słuchaczy po to, by dzielić się z nimi czymś ważnym. I tak jest z grupami, tak jest z opowiadaniem jeden na jeden. Myślę, że w pewnym stopniu tak też jest z czytaniem. Bądźmy w tym naturalni. Opowiadajmy swoją własną miarą. Mówmy tak, jakbyśmy opowiadali o tym, co robiliśmy w pracy albo co przydarzyło nam się w drodze do sklepu. To zawsze przydaje swobody. I stwórzmy odpowiednią atmosferę do snucia opowieści/czytania. Przyciemnijmy światło, zróbmy porządek, wybierzmy miejsce, zaparzmy kakao – stwórzmy rytuał. To pomaga skupić się na opowieści. Najważniejsze jednak, czas opowieści czy lektury to czas między nami a naszymi słuchaczami (małymi czy dużymi – to bez różnicy), szanujmy go i traktujmy jako coś bardzo, ale to bardzo ważnego”.

Przeczytaj wywiad z Mateuszem Świstakiem tutaj.

Z kolei pedagożka oraz trener nauczycieli i bibliotekarzy, Małgorzata Swędrowska, opracowała autorską metodę zabawy z dzieckiem i książką pod nazwą „czytanie wrażeniowe”. Aktywna forma czytania w szybkim czasie stała się głośnym tematem w internecie. Specjalnie dla nas pani Małgorzata zebrała garść inspiracji, które sprawią, że wspólne czytanie będzie przyjemnością nie tylko dla dziecka, ale i dla ciebie. Oto one:

  1. Zwolnij tempo życia. Usiądź i pomyśl o swoim dziecku. Uśmiechnij się do siebie i napełnij dumą z tego, że jesteś rodzicem (babcią, wujkiem…).
  2. Pomyśl, że chcesz spędzić czas ze swoim dzieckiem. Dać mu cząstkę siebie, pobawić się z nim, ale i lepiej je poznać.
  3. Wybierz książkę, którą chcesz przeczytać dziecku. Zapoznaj się z nią. Jeśli dla ciebie jest ciekawa, jeśli pozostawiła w tobie wrażenia, nadaje się do czytania wrażeniowego. Natomiast jeśli jest dla ciebie nudna, sprzeczna z twoim systemem wartości, poszukaj innej pozycji.
  4. Znajdź w książce słowa klucze, np. oznaczające emocje – „słoń był smutny”, opisujące jakiś ruch – „dzieci biegły w podskokach”, metafory i wieloznaczności – czasami widzi się tylko sercem”, „nie potrzeba słów, by powiedzieć kocham cię”. Gdy będziesz czytał z dzieckiem tekst i zauważysz wygaszanie jego koncentracji, przerwij czytanie i zaproś je do okazywania emocji, poruszania się, dopowiadania słów itp.
  5. Zacznij spotkanie dziecka z książką i pamiętaj, że to ty jesteś najważniejsza/najważniejszy dla dziecka, a książka pełni funkcję przedmiotu, który umożliwia kontakt z tobą!
  6. Rozwiń skrzydła wyobraźni, czytaj sugestywnie, zmieniaj głos, baw się tekstem – jeśli pozwala ci na to stan twego ducha. Bądź autentyczna/autentyczny i podążaj za potrzebą dziecka – jeśli chce uczestniczyć w spotkaniu zaaranżowany przez ciebie, to świetnie, jeśli ucieka od takiego kontaktu – „ucieknij” razem z nim. Może akurat dzisiaj dziecko potrzebuje wspólnego spaceru na rowerze, pieczenia ciasteczek albo

Masz swoje sposoby na wspólne czytanie? Podziel się nimi na naszym Facebooku