Jak zmotywować chłopców do czytania?

Czy gry lub piłka nożna mogą być narzędziem do promowania czytelnictwa? Jak najbardziej! O motywacjach i wzorcach kształtujących nawyk czytania u chłopców i młodych mężczyzn rozmawiamy z Marcinem Skrabką, dyrektorem Wydawnictwa Uniwersytetu Wrocławskiego, edukatorem kadr kultury i propagatorem gamifikowania treści książek jako jednego ze sposobów promocji czytelnictwa wśród najmłodszych pokoleń.

Jakie są Pana obserwacje dotyczące czytelnictwa wśród chłopców i młodych mężczyzn w Polsce? Co wyróżnia tę grupę?

Pierwszą i chyba najbardziej wyróżniającą ją cechą jest brak męskich wzorców czytelniczych. Ostatnio dużo mówi się o kryzysie męskości. Na etapie dorastania chłopcy potrzebują męskich wzorów (role-models) – najpierw do naśladowania, a potem do mierzenia się z nimi. A skąd chłopcy i młodzi mężczyźni mają czerpać wzory męskich zachowań czytelniczych? Czy książka jest obecna w ich domu? Czy książka jest obecna w mediach? To pytanie wręcz retoryczne.

Druga obserwacja dotyczy szkoły. Szkoła to system opresyjny w kwestii czytania. Upraszczając (za co przepraszam nauczycieli), jeśli masz talent do czytania, jeśli na etapie wczesnej edukacji dorośli poświęcili Ci dużo czasu, żebyś nauczył się dobrze czytać, to masz szansę przetrwać podstawę programową. Natomiast jeśli gdzieś złapałeś opóźnienie, albo twój mózg wolniej rozwija umiejętność czytania, to system będzie dla ciebie bezwzględny. Bo szkoła to system, w którym każe się czytać długie teksty na czas, penalizując fakt nieprzeczytania lub przeczytania bez zrozumienia. Sprowadza się to do gorszych ocen, co powoduje frustrację, często mimo włożonej pracy. 

Czy zauważa Pan różnice w motywacjach do czytania między chłopcami a dziewczętami? 

Z badań (Boys Reading, 2015) wynika, że motywacje chłopców do czytania są zupełnie odmienne od motywacji ich rówieśniczek. Dziewczęta, podobnie jak potem dorosłe kobiety, czytają w dużej mierze dla przyjemności czytania oraz obcowania z motywem uczuć i relacji. Chłopcy zaś czytają: 

  • gdy nie jest to obowiązek, 
  • jeśli są zainteresowani tematem, 
  • jeśli wiąże się to z nagrodą. 

Przykładowo, podczas jednego z warsztatów w ramach działań inicjatywy goodgames.pl największą motywacją do przeczytania książki była chęć zrobienia mobilnej gry terenowej. Warunkiem do tworzenia takiej gry na podstawie książki było jej… przeczytanie. Jeśli zaś motywacją jest nawiązanie relacji z koleżanką, to proszę mi wierzyć, że nawet najzagorzalsi nieczytelnicy są skłonni się przemóc.

Z tych samych badań wynika, że chłopcy preferują teksty obejmujące m.in. przygodę, tajemnicę, komiksy, mitologię, książki fantasy i science fiction. Nie mniej ważne są teksty informacyjne, czasopisma i artykuły na temat motoryzacji i sportu, książki o zwierzętach i geografii – słowem: małe pigułki informacji, które można łatwo przyswoić i szybko wykorzystać. Myślę, że to kierunkowskaz dla tych, którym zależy na wyrównywaniu szans edukacyjnych chłopców.

Wspomniane powyżej badania wskazują, że ważny jest również niewielki rozmiar książki, duży rozmiar czcionki, atrakcyjne okładki i tytuł, ciekawe ilustracje, popularność, rekomendacje rówieśników. Nie bez znaczenia jest też ekspozycja książek, zwłaszcza tematyczna, dla chłopców i mężczyzn. Chodzi o to, żeby np. biografie piłkarzy były widoczne już od wejścia do biblioteki – czy to szkolnej, czy publicznej – i to ustawione frontem na wysokości oczu, a nie grzbietami. Czy faktycznie tak jest, ocenę pozostawię odwiedzającym te miejsca. 

Jaką rolę w promowaniu czytania wśród chłopców odgrywają męskie wzorce, takie jak ojcowie, starsi bracia, nauczyciele czy sportowcy?

Kluczową. Gdy w projekcie meskieczytanie.pl zaczęliśmy analizować dane, okazało się, że w polskich szkołach pracuje 84% nauczycielek i 16% nauczycieli (MEN, 2024). Dane Biblioteki Narodowej wskazują zaś, że 94% bibliotekarzy to kobiety. Tak więc zarówno oświata, jak i biblioteki publiczne są ściśle sfeminizowane. Chłopcy, ucząc się przez naśladowanie, muszą widzieć innych członków męskiego plemienia z książką w rękach, żeby oswajać ten nieoczywisty przedmiot. Jak to zrobić? To zarówno proste, jak i skomplikowane. 

Proste, bo wystarczy pamiętać, by zapraszając na spotkanie np. policjanta, poprosić go o przeczytanie paru akapitów z ulubionej książki. Tenże policjant powinien jeszcze powiedzieć, jak książki zmieniły jego życie i jak pomagają teraz. Najlepsze programy proczytelnicze opierają się na tej zasadzie.

A dlaczego skomplikowane? Bo często ojcowie, wujkowie, sportowcy, przedstawiciele zawodów społecznie podziwianych – nie czytają książek. Trzeba się rozglądać wokół, porozmawiać z wieloma osobami, aby znaleźć w pobliżu takiego ambasadora czytelnictwa. Podczas warsztatów, jakie w bibliotekach prowadzi Fundacja Good Culture, zawsze staramy się poszukiwać mężczyzn, stanowiących lokalne wzorce, i zaprosić ich do współpracy. Do tego samego namawiamy bibliotekarzy.

Czy mógłby Pan podać przykłady konkretnych projektów lub inicjatyw, które odniosły sukces w promowaniu czytelnictwa wśród chłopców? Co sprawiło, że były skuteczne?

Lubię projekty, które zostały dobrze zbadane. Moim ulubionym jest brytyjski program Reading Stars. Polega on na wykorzystaniu zainteresowania piłką nożną do promowania czytelnictwa wśród chłopców i młodych mężczyzn, zwłaszcza tych, którzy mają trudności z angażowaniem się w czytanie w szkole. Ambasadorami Reading Stars było 20 zawodników i trenerów z Premier League, którzy w filmach i bezpośrednich spotkaniach z uczniami opowiadali o swoich ulubionych książkach i o tym, jak czytanie pomogło im w karierze. W kampanii udział wzięli m. in. Frank Lampard, Theo Walcott, Wayne Rooney, a także Wojciech Szczęsny. W ramach programu gwiazdy wyznaczyły 5 wyzwań związanych z umiejętnością czytania i pisania, które stanowiły podstawę 100 quizów dostępnych online. 

Wyniki tego programu mówią same za siebie:  

  • 75% uczniów stwierdziło, że czyta więcej, ponieważ wie, że piłkarze czytają książki,
  • 49% uczniów zapisało się do biblioteki publicznej, a 35%, którzy już byli jej członkami, częściej korzysta z jej usług,
  • 60% czyta teraz więcej w wolnym czasie.

Jakie są trzy najważniejsze rady, które dałby Pan rodzicom i opiekunom chłopców, aby wspierać ich zainteresowanie książkami?

  • Szukaj wokół siebie męskich wzorców. Namawiaj, aby pokazywali chłopcom i mężczyznom, że książka była i jest ważna w ich życiu. 
  • Wydziel budżet na comiesięczny zakup książki. Daj gotówkę do ręki i pozwól dziecku wydać ją tylko i wyłącznie na książkę. Pierwszy zakup możecie zrobić wspólnie.
  • Podsuwaj chłopcom książki zgodne z ich zainteresowaniami, nawet jeśli na początku ich nie przeczytają. Buduj ich bibliotekę domową, żeby mieli po co sięgnąć w wolnej chwili. Książka od wielu lat była i nadal jest najlepszym prezentem. Prezentem, którego się nie wyrzuca.