Nauczyciel wychowania przedszkolnego – praca czy pasja?

Zastanawialiście się kiedyś, co kieruje osobami, które decydują się na pracę jako nauczyciel w przedszkolu? O plusach i minusach pracy z dziećmi oraz dlaczego ten zawód nie jest dla każdego opowiada pani Aleksandra – nauczycielka wychowania przedszkolnego z 30-letnim stażem.

Dlaczego zdecydowała się pani na pracę w przedszkolu?

Zawsze chciałam pracować z dziećmi. Chciałam, żeby praca dawała mi przyjemność i satysfakcję. Nie wyobrażałam sobie siebie w innym zawodzie, choć nie jest to zawód łatwy. Trzeba być bardzo cierpliwym i otwartym na dzieci.  Trzeba starać się rozumieć ich sposób myślenia. Ale w każdej pracy są wyzwania. Pracownik branży handlowej, aby dobrze wykonywał swoją pracę, musi zrozumieć klienta i jego potrzeby. Tak i ja muszę zrozumieć dzieci. Tylko w ten sposób do nich dotrę i przekażę to, co chcę przekazać. Musimy sobie nawzajem ufać, w końcu spędzamy razem kilka godzin dziennie.

Co jest najtrudniejsze w tej pracy?

Trzeba mieć dużo wiary w siebie i w małe dzieci. To nie jest łatwy zawód. Każde dziecko jest z innego domu, ma inne wzorce i jest inaczej wychowywane. My w przedszkolu staramy się wprowadzać jedne zasady dla wszystkich. Niektórym dzieciom stosowanie się do nich przychodzi łatwo, innym trudniej. Dlatego jest to zawód, który czasem może być męczący. Jednak jeśli ktoś kocha dzieci, a chcę wierzyć, że tylko takie osoby decydują się na tę pracę, to nie jest tak źle.

Czy w przedszkolu się czyta?

W przedszkolu czyta się bardzo dużo. Najlepiej, aby książki były kolorowe i ilustrowane, wtedy dziecku łatwiej jest przyswoić to, czego słucha. Aby uzyskać zaplanowane efekty wychowawcze, ważny jest staranny i przemyślany dobór literatury – w zależności od wieku dziecka i jego rozwoju. Czytanie powinno kojarzyć się dziecku przede wszystkim z radością, a nie przymusem. W przedszkolach często tworzy się kąciki z książkami, po to aby dzieci same miały swobodny dostęp do książek. Organizujemy też wycieczki do biblioteki lub zapraszamy jej pracowników do przedszkola na zajęcia z dziećmi. Wszystko po to, aby rozwijać zainteresowanie książką i czytaniem.

Czy istnieje idealna godzina na czytanie dzieciom w przedszkolu? Kiedy najchętniej słuchają?

Każda godzina jest dobra. W przedszkolu nie ma określonej pory kiedy się czyta. Czyta się rano, w południe i po południu. Ważniejsza jest sama książka – musi zainteresować.

Jak pani zdaniem powinno się czytać dzieciom, aby słuchały? Może pani zdradzić kilka sprawdzonych sposobów?

Przede wszystkim powinno się czytać głośno i operować głosem tak, aby dziecko przeżywało treści, które chce mu się przekazać. Książka powinna mieć kolorowe obrazki, które trzeba dzieciom pokazywać. Ja wielokrotnie sama wykonywałam ilustracje do opowiadania, które czytałam, ponieważ nie zawsze coś, co chcemy dziecku przeczytać, ma atrakcyjne dla jego wieku obrazki. Więc wykonanie ich samemu na pewno zwiększy zainteresowanie dzieci. Dobrym pomysłem jest też tworzenie przez dzieci swoich książeczek lub opowiadanie swoich bajek. Można robić różne teatrzyki, kukiełki, pacynki. I to, wbrew temu, jak mogłoby się niejednemu dorosłemu wydawać, dla dziecka nie jest nic trudnego. Dziecięca wyobraźnia naprawdę nie zna granic. Po takich wspólnych zajęciach z opowiadania dzieci często odtwarzają podobne sceny w swojej spontanicznej zabawie. Bardzo chętnie wymyślają różne rzeczy, rysują ilustracje, wcielają się w role.

Patrząc z perspektywy czasu, nie żałuje pani decyzji, że została pani nauczycielką wychowania przedszkolnego? 

Ta praca, tak jak każda inna, ma swoje minusy. Jednym z nich jest hałas, bo dzieci są po prostu głośne. Czasami tak mi dadzą w kość, że marzę tylko, by wrócić do domu, usiąść w ciszy i się zrelaksować. Jednak oprócz bycia nauczycielką jestem także babcią. Mam dwie wnuczki: jedna ma 3 lata, druga niecały rok. Można więc powiedzieć, że z hałasem i chaosem jestem za pan brat (śmiech). Ale odpowiadając na pytanie – nie żałuję tej decyzji. Otwartość i bezpośredniość dzieci dają tyle radości, że wracam do nich codziennie z uśmiechem.

Pani Aleksandro, pytanie na koniec: czy poleciłaby pani ten zawód innym?

Jeżeli ktoś mnie zapyta, czy ma zostać nauczycielem w przedszkolu, zapytam go krótko: a kochasz dzieci? Jeśli tak, to śmiało! Na pewno nie jest to praca, na którą powinniśmy decydować się z rozsądku – to nie przyniesie nic dobrego. Możemy się bardzo szybko wypalić. Są zawody, do których należy podejść z pasją. Wierzę, że praca z dziećmi właśnie do nich należy.