Pomysły na zabawę z książką, cz. 3

Wyobraźnia dziecka jest kopalnią najbardziej oryginalnych pomysłów. Doskonale wie o tym każdy rodzic. Przeczytacie dziś o sposobach, w jaki można przekuć dziecięcą wyobraźnię w prawdziwe dzieła sztuki! I to wszystko dzięki książkom. Gwarantujemy, że będziecie się świetnie bawić.

  1. Ptasie radio i Lokomotywa Juliana Tuwima to utwory, które – jeżeli tylko dobrze się wsłuchać – brzmią jak prawdziwa muzyka. Niejeden rodzic świetnie się bawi podczas czytania ich na głos, a dzieci intuicyjnie potrafią wystukać ich rytm. Tuwim był mistrzem wyrazów dźwiękonaśladowczych, czyli takich, które za pomocą słów potrafią oddać najprzeróżniejsze dźwięki, np. śpiew ptaka czy plusk deszczu. To doskonałe przykłady, kiedy czytanie może być wstępem do… tworzenia podkładu muzycznego do literatury. Możecie zacząć od ww. wierszy i skończyć na każdej czytanej przez was książce. Pytaj dzieci: „Jak sądzisz, jakie dźwięki słychać, gdy bohaterowie podróżują teraz po torach?” albo „Co zagrałbyś/zagrałabyś postaci z bajki, żeby było jej teraz przyjemniej?”. Jeżeli nie macie pod ręką gotowych instrumentów, superzabawą będzie stworzenie ich samemu. Jakie instrumenty będą wam potrzebne do zilustrowania muzycznie bajki o farmie? A dźwięk jadącej lokomotywy – co najlepiej może oddać stukot kół na torach? Wasze przedstawienie muzyczne na pewno dostarczy mnóstwa dobrej zabawy. A dzieci pozostawi
    z przeświadczeniem, że z książek płynie podwójna przyjemność słuchania.
  2. Lokomotywa i Ptasie radio – to utwory, które oprócz działających na wyobraźnię walorów dźwiękowych mogą być również… bardzo smaczne. Jak napełnić sobie nimi brzuszki? Co powiecie na to, żeby zrobić do tych utworów ilustracje z makaronu i warzyw? Wyobraźcie sobie, że każdy wagon lokomotywy lub gałęzie, na których siedzą ptaki, to osobna kartka lub talerz. Zadaniem dzieciaków będzie wykonanie ilustracji do wierszy z najbardziej pomysłowych materiałów – oprócz makaronu i warzyw mogą to być (oczywiście już niejadalne!): masa solna, sznurki, klocki, kolorowy karton, plastelina – możliwości jest mnóstwo. Dzieciaki poćwiczą w ten sposób również pamięć (kto pamięta, co znajdowało się w czwartym wagonie lokomotywy?) i umiejętności manualne.
  3. Znacie gry planszowe Dixit i story cubes? Są to gry, które niezwykle mocno potrafią oddziaływać na (nie tylko) dziecięcą wyobraźnię i świetnie ćwiczyć najmłodszych w opowiadaniu historii. Można w nie grać nie tylko według instrukcji. Np. wylosuj jedną kartę z gry Dixit i zadaj dziecku pobudzające wyobraźnię pytania: „Jak ma na imię postać widoczna na obrazku?”, „Co i dlaczego postać z obrazka musi jeszcze dzisiaj zrobić?”, „Chciałbyś/chciałabyś się zakolegować z postacią z obrazka? W czym mogłaby Ci ona pomóc?”. Pytań, które pomogą opowiadać dziecku historie, może być mnóstwo. Może potem wspólnie zapiszecie najciekawszą, już własną, historię?

Kostki typu „story cubes” różnią się od zwykłych kości z oczkami tym, że na każdej ściance narysowany jest inny obrazek. Jedną z możliwości grania w nią jest układanie historii, które będą zawierać elementy wyrzucone na kościach. Zachęcamy, żebyście stworzyli sobie takie kostki sami – z tektury lub plasteliny. Historii, które w nich drzemią, są tysiące! Może któraś będzie kontynuacją ulubionej bajki waszych dzieci?

Poprzednie pomysły na zabawy z książkami:

https://wielki-czlowiek.pl/pomysly-na-zabawe-z-ksiazka/

https://wielki-czlowiek.pl/pomysly-na-zabawe-z-ksiazka-cz-2/